Trudność pojawia się, gdy dany cykl jest
nieustannie przerywany, a sposób, w jaki dochodzi do zatrzymania cyklu,
jest nieuświadomiony. Niespełnienie to przejawia się w formie zaburzeń
czy problemów w funkcjonowaniu (Kepner, 1991; Chu, 1993).
Zaburzenie pojawiające się w którymkolwiek z etapów
cyklu, prowadzi do niewłaściwego domknięcia figury oraz ograniczenia
doświadczenia i realizacji naszych potrzeb w „tu i teraz”. W związku z
tym usuwanie zaburzeń w cyklu doświadczania jest ważnym zadaniem dla psychoterapeuty
pracującego w nurcie Gestalt (Sills i in. 1999). Poniżej przedstawione
zostały przykłady trudności i doświadczeń, sugerujących przerwy w
poszczególnych fazach cyklu samoregulacji.
Zaburzenie, czy też przerwa w cyklu na etapie doznań zwykle przejawia się w trudności w identyfikacji i rozróżnieniu wrażeń cielesnych. Konsekwencją tego może być brak dbałości o siebie lub niemożność określenie swoich pragnień (Sills i in. 1999). Co więcej, pewne luki w odczuwaniu sensorycznym powodują wybiórcze powstawanie „martwych” obszarów w doświadczaniu własnego „ja” i przeżywaniu świata. Brak tożsamości, również seksualnej, obojętność, nieangażowanie się i izolacja mogą, przynajmniej częściowo, wywodzić się z desensytyzacji, czyli zaburzenia odczuwania wrażeń (Kepner, 1991). Z drugiej strony przerwą w tym stadium jest także nadwrażliwość. Człowiek ma wówczas problem z powodu zbyt dużej ilości odczuwanych bodźców. Osoba ta nie może wybrać jednego bodźca, który jest dla niej w danym momencie najważniejszy (Sills i in. 1999).
Następnie, zakłócenie w fazie świadomości (tworzenia figury) prowadzi do trudności w nazywaniu wrażeń i rozpoznania potrzeb. Osoba czuje, że coś jest „nie tak”, ale nie wie co (Sills i in. 1999). Dzieje się tak, gdyż wrażenia są odbierane, ale są niezrozumiałe dla podmiotu, jak np. w atakach paniki gdzie nierozpoznawalny jest lęk czy zaburzeniach konwersyjnych gdzie nierozpoznawalne jest seksualne znaczenie doznań cielesnych. W kontakcie z taką osobą psychoterapeuta czy psycholog często ma wrażenie, że rozmowa jest "nie na temat".
Zaburzenie, czy też przerwa w cyklu na etapie doznań zwykle przejawia się w trudności w identyfikacji i rozróżnieniu wrażeń cielesnych. Konsekwencją tego może być brak dbałości o siebie lub niemożność określenie swoich pragnień (Sills i in. 1999). Co więcej, pewne luki w odczuwaniu sensorycznym powodują wybiórcze powstawanie „martwych” obszarów w doświadczaniu własnego „ja” i przeżywaniu świata. Brak tożsamości, również seksualnej, obojętność, nieangażowanie się i izolacja mogą, przynajmniej częściowo, wywodzić się z desensytyzacji, czyli zaburzenia odczuwania wrażeń (Kepner, 1991). Z drugiej strony przerwą w tym stadium jest także nadwrażliwość. Człowiek ma wówczas problem z powodu zbyt dużej ilości odczuwanych bodźców. Osoba ta nie może wybrać jednego bodźca, który jest dla niej w danym momencie najważniejszy (Sills i in. 1999).
Następnie, zakłócenie w fazie świadomości (tworzenia figury) prowadzi do trudności w nazywaniu wrażeń i rozpoznania potrzeb. Osoba czuje, że coś jest „nie tak”, ale nie wie co (Sills i in. 1999). Dzieje się tak, gdyż wrażenia są odbierane, ale są niezrozumiałe dla podmiotu, jak np. w atakach paniki gdzie nierozpoznawalny jest lęk czy zaburzeniach konwersyjnych gdzie nierozpoznawalne jest seksualne znaczenie doznań cielesnych. W kontakcie z taką osobą psychoterapeuta czy psycholog często ma wrażenie, że rozmowa jest "nie na temat".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz